Angelika z angelikagrabowska.com

Angelika Grabowska skuteczna pielęgnacja
Angelika

Jak zaczęła się Twoja przygoda z działaniem w Internecie?

To było dawno temu! Miałam jakieś 17 lat, wypadały mi mocno włosy i szukałam sposobów na poradzenie sobie z tym. Tak znalazłam blogi włosomaniaczek i szybko się tematem zainteresowałam. Założyłam wtedy bloga kosmetycznego a chwilę później kanał na Youtube. Poprosiłam dziadka, żeby kupił mi aparat na raty, kosztował około 800zł. Spłacałam je później ponad rok, ale było warto, bo zmieniło to całe moje życie a nawet kierunek studiów, który później wybrałam. Okazało się, że nie chcę już iść na filologię angielską, tylko na kosmetologię!

Skąd czerpiesz inspiracje?

Czasem myślę, że utrzymanie się w Internecie przez ponad 10 lat i tworzenie ciągle oryginalnych, nowych treści to dowód na kreatywność. Wiele się zmieniło odkąd zaczynałam. Chciałabym wiedzieć to co wiem dzisiaj te 10 lat temu, bo wtedy działałam na oślep. Moją główną inspiracją są komentarze i wiadomości, które dostaję. Ważne są również trendy, które dzisiaj są bardzo dynamiczne i trudno czasem za nimi nadążyć. Nie zmienia to faktu, że mając niszę i specjalizację jest po prostu łatwiej. Kosmetologia szybko się rozwija, ciągle coś się dzieje, więc nie narzekam na brak tematów.

Jak motywujesz się do działania?

Jestem influencerką na pełny etat, więc dla mnie tworzenie treści jest pracą. Jak każdy muszę ją po prostu wykonać. Nie za bardzo wierzę w motywację, wierzę w regularność i kreatywność. Moje konta social media nie urosły w jeden dzień, ani nawet w rok! Buduję to wszystko od 10 lat i gdybym polegała na samej motywacji, to szybko z Internetu bym zniknęła.

Jaką radę dałabyś początkującym twórcom w social mediach?

Powiedziałabym, że powinni wybrać niszę i wyspecjalizować się w czymś. Dzisiaj ciężko zbudować społeczność na samej osobowości. Nawet jeśli się uda – nie przyniesie to zbyt dużych zarobków. Jeśli ma się specjalizację, można naprawdę dobrze zarabiać. Dodatkowo opieranie swojej działalności na życiu prywatnym jest ryzykowne i grozi wypaleniem. Polecałabym też ignorować głupie komentarze i prosić o feedback od znajomych, którzy są szczerzy i znają się na social media. Dostaję setki komentarzy dziennie, które często sobie przeczą. Po tylu latach o radę proszę tylko osoby, które mnie inspirują i podoba mi się to, co robią. Sama kiedyś usłyszałam, że na żywo jestem zupełnie inną osobą, niż w Internecie i na żywo jestem o wiele bardziej sympatyczna. To otworzyło mi oczy i sprawiło, że zaczęłam bardzo szybko się rozwijać. Ludzie mnie po prostu zaczęli lubić, kiedy przestałam udawać poważną. Najtrudniejsze na pewno nie jest samo jako takie wybicie się, ale utrzymanie się i zbudowanie zaufania. Kilka viralowych filmów to dzisiaj niestety zbyt mało na dłuższą metę.

Jakie są Twoje plany związane z Twoją twórczością na następny rok, bądź kilka lat? Skupisz się na Instagramie, Youtubie czy może Tik Toku?

Obecnie nie tworzę na Youtube, ponieważ nie mam pomysłu na kanał. Przez ponad 2 lata dodawałam 2 filmy tygodniowo i skończyło się to oczywiście wypaleniem. Tempo było zbyt duże, zwłaszcza że jednocześnie pisałam swoje e-booki i tworzyłam treści na TikTok i Instagram. Youtube stał się bardzo trudny, odkąd na platformie pojawiły się shortsy. Nie potrzebuję trzeciego TikToka, wystarczą mi reelsy na Instagramie. Długie filmy są za to niesamowicie wymagające, pochłaniają dużo czasu oraz pieniędzy. Wobec tego obecnie skupiam się na TikToku, Instagramie i na własnych produktach. W 2023 chciałabym wypuścić produkt fizyczny, o którym myślę już od około 3 lat i to będzie moim priorytetem. Pracuję także nad podcastem.

Co dało Ci stworzenie wielu e-booków, prowadzenie kanału na Youtubie, jak i również działanie na Instagramie?

Dało mi to przede wszystkim najlepszą pracę i możliwość rozwoju oraz niezależność. Mam dużo miejsca na kreatywność i sama mogę planować mój czas oraz działania. Szczególnie e-booki były dla mnie istotne, bo są tak naprawdę podsumowaniem mojej wieloletniej działalności. Dzięki pieniądzom, które na nich zarobiłam, jestem w 100% niezależna i nie muszę się obawiać o moje finanse. Jestem też zawsze pod odstrzałem i tysiące ludzi rości sobie prawo do radzenia mi oraz krytykowania mnie. Dlatego musiałam bardzo szybko przerobić to wszystko na terapii i nauczyć się asertywności oraz przyjmowania krytyki. To był trudny proces, bo ego influencera to bardzo wrażliwe ego.

Czy jesteś w stanie przytoczyć jakąś zabawną anegdotkę związaną z Twoją twórczością

Zaraz po przeprowadzce do Anglii poszłam na rozmowę o pracę, która okazała się koszmarem. Zebrano nas w grupie 20 osób i jednym z zadań było… bycie vlogerem i nagrywanie filmów na temat kosmetyków, które mieliśmy sprzedawać. Byłam cała w skowronkach bo uznałam, że to znak i na pewno mnie przyjmą. W końcu od lat jestem obecna w Internecie. Na całe szczęście ostatecznie nie dostałam tej pracy i bardzo mnie to cieszy, bo nie do końca rozumiem co sprzedawanie kosmetyków ma wspólnego z byciem vlogerem i gadaniem do kamery.