Karol i Ola z BusemPrzezSwiat.pl

BusemPrzezSwiat.pl
Ola i Karol

Jak zaczęła się Twoja przygoda z blogowaniem?

W 2010 roku kupiliśmy starego busa za 2000 zł, przemalowaliśmy go i ruszyliśmy w pierwszą podróż przez kilkanaście państw. To były czasy kiedy roaming był bardzo drogi, a my chcieliśmy mieć kontakt z rodzinami i przyjaciółmi w Polsce. Dlatego wymyśliliśmy, że najtaniej będzie założyć bloga, pisać raz dziennie krótki wpis z informacją, że dalej żyjemy i za pomocą darmowego internetu z McDonalda lub stacji benzynowych, wrzucać to na internet. Bloga na początku czytała sama rodzina, czyli kilka osób dziennie. Ale przez to, że wydarzyło nam się sporo przygód, czytelników przybywało. Byliśmy aresztowani na Gibraltarze, wzięliśmy udział w bezkrwawej korridzie, ktoś ukradł nam wszystkie ciuchy w Barcelonie, a w Szwajcarii, z pomocą jakiegoś pastora wymienialiśmy skrzynię biegów w busie. Po 2 tygodniach podróży czytało nas już kilka tysięcy osób dziennie, a po powrocie wydaliśmy książkę o naszych przygodach - Busem przez Świat. Wyprawa Pierwsza. Opisaliśmy w niej też, jak samemu zorganizować taką podróż.

Skąd czerpiesz inspiracje?

Jedną z większych naszych inspiracji był film Into The Wild. Opowiada on prawdziwą historię amerykańskiego autostopowicza - Aleksandra Supertrampa - który postanowił rzucić dotychczasowe życie i po studiach oddał wszystkie oszczędności na cele charytatywne, a sam ruszył w epicką podróż autostopem przez Amerykę. Po roku dotarł na Alaskę, gdzie postanowił zamieszkać w dziczy. Po kilku dniach wędrówki przez pustkowia, odnalazł stary porzucony autobus, w którym postanowił zamieszkać.

Ta historia zainspirowała mnie do tego, żeby zmienić coś w swoim życiu, zacząć podróżować i założyć projekt Busem przez Świat. Rok temu dotarliśmy nawet na Alaskę i udało nam się odnaleźć autobus Supertrampa. Spod autobusu rozpoczęliśmy naszą 2-letnią podróż przez trzy Ameryki, którą relacjonujemy na naszym kanale Youtube'owym w codziennych vlogach.

Jak motywujesz się do blogowania?

Naszą najlepszą motywacją do tworzenia treści na bloga i Youtube'a są nasi czytelnicy i widzowie. Wiemy, że codziennie całymi rodzinami czekają na nasz odcinek o 19:00. Wiemy też, że sami organizując swoje podróże korzystają z naszych porad, czy nawet podróżują z naszymi książkami i strona po stronie odwiedzają te same miejsca.

Jaką radę dalibyście początkującym blogerom?

Żeby zastanowili się, czy blogowanie naprawdę daje im radość, czy po prostu robią to dla pieniędzy, bo teraz zarabianie na blogu zrobiło się modne. Budowanie społeczności i swojej marki w internecie to bieg długodystansowy i praca na 2 etaty. I jeśli komuś nie sprawia to frajdy, to nie wytrzyma do momentu pojawienia się konkretnych pieniędzy i niepotrzebnie będzie się frustrował. Od 2 lat prowadzę kurs internetowy "Zawodowy Podróżnik" i w pierwszych lekcjach starach się zniechęcić jak najwięcej osób, bo jednak taka praca nie jest dla każdego.

Jakie są Wasze plany związane z blogiem na następny rok/kilka lat?

Obecnie postanowiliśmy mocniej rozwinąć nasz kanał na Youtube, który powoli zaczyna doganiać naszego bloga pod względem ilości fanów. Spodobała nam się forma wideo i bardzo nas cieszy zabawa ruchomym obrazem. Poza tym widzę olbrzymi potencjał w Youtube, jeśli chodzi o tematykę podróżniczą.